Jest zakątek na tej ziemi, gdzie powracać każdy chce.
Gdzie króluje Jej oblicze, na nim cięte rysy dwie.
Wzrok ma smutny, zatroskany, jakby chciała prosić Cię,
Byś w matczyną Jej opiekę oddał się.
Madonno, Czarna Madonno, jak dobrze Twym dzieckiem być!
O pozwól, Czarna Madonno, w ramiona Twoje się skryć.
W Jej ramionach znajdziesz spokój i uchronisz się od zła,
Bo dla wszystkich swoich dzieci, Ona serce czułe ma.
I opieką Cię otoczy, gdy Jej serce oddasz swe,
Gdy powtórzysz Jej z radością słowa te:
Madonno, Czarna Madonno, jak dobrze Twym dzieckiem być!
O pozwól, Czarna Madonno, w ramiona Twoje się skryć.
Dziś, gdy wokół nas niepokój, gdzie się człowiek schronić ma,
Gdzie ma pójść, jak nie do Matki, która ukojenie da.
Więc błagamy, o Madonno, skieruj wzrok na dzieci swe,
I wysłuchaj jak śpiewamy prosząc Cię.
Madonno, Czarna Madonno, jak dobrze Twym dzieckiem być!
O pozwól, Czarna Madonno, w ramiona Twoje się skryć.